Kościół okno na świat i wieczność (XXX Niedziela zwykła 29 października 2017 r.)

W naszych czasach poczucie bezsilności i odrzucenia z powodu nie dorównywania „innym” stanowi podstawę frustracji i niezadowolenia. Na kanwie takich odczuć dochodzi do poważnej redukcji duchowej. Poczucie wyłączenia z obiegu „życia na topie” dotyka wielu ludzi różnego wieku i stanu. Jest ono dla wierzących swoistym sprawdzianem dla wiary, nadziei i miłości w życiu. Jest możliwością dawania świadectwa Prawdzie. Dlatego można od strony wiary wyróżnić dwie postawy względem własnych słabości i ograniczeń. Pierwsza postawa tworzy się wtedy, gdy sama chęć dorównania tym, którym się powodzi, oddala nasze sprawy duchowe na „święty nigdy”. Oczy wiary są wtedy na uwięzi. Żyjemy przerażeniem z powodu tego, że nie należy do „poprawności” tego świata bycie biednym, bycie zależnym, bycie nie eksponowanym.  W takiej zawężonej wizji życia, moc Boga zostaje ograniczona do poziomu ludzkiej przemyślności.  Taka postawa jest pożałowania godną, gdyż ludzkie siły są zawodne.

Druga postawa tworzy się w ludziach, którzy przyjmują fakt swojej słabości, swoich ograniczeń i braku możliwości, ale w duchu wiary oddają te sprawy Bogu. W obronie tych ludzi stanie Bóg, gdy zostaną źle potraktowani przez innych, wykorzystani z premedytacją. Gdy się pożalą Bogu, On usłyszy ich zbolałe serce. Jeśli z ufnością w Bożą Opatrzność przyjmujemy ograniczenia naszego życia, to wtedy Bóg swoją mocą daje nam to, co ludzkimi staraniami nie możemy sobie zapewnić, łaskę życia wiecznego.

Z perspektywy tych dwóch postaw patrzymy przez okna naszych kościołów na codzienne życie. Goniący za dobrami tego świata widzą życie w Kościele jako ciasne, zacofane, nie dające możliwości. Drudzy, pokładający nadzieję w Panu, jako piękne, duchowe dopełnienie wysiłków, które procentują na życie wieczne.

Ostatecznie Miłość zwycięża świat… i ten motyw ma dla wiary i nadziei decydujące znaczenie. W tym kluczu Kościół staje się przedsionkiem Nieba, szczęścia, radości, mądrości i pokoju. Nie ma znaczenia ilość strat poniesionych dla bycia miłością w Miłości.

Jezus mówi: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.” Takie ramy mają okna każdego kościoła i każdej kaplicy.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

Top