Mistrzowi postawiono pytanie: „Dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą?”Na ten zarzut Pan Jezus odpowiedział pytaniem w którym była zawarta Jego mesjańska odpowiedź: „Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi?”
Obraz wesela wyraża spełnienie wszystkich pragnień kochającego serca. To obraz szczęścia ludzkiego. Bóg wie, że człowiek pragnie szczęścia i do niego dąży. Kim jednak są goście i kim pan młody.., a gdzie panna młoda? Dla uzyskania odpowiedzi trzeba nam wejść do Kany Galilejskiej, tam gdzie dokonał się pierwszy cud Jezusa. Wesele, a jednak nie znamy imion małżonków. Wymiar ludzkich możliwości osiągnięcia szczęścia jest bardzo ograniczony. Czasami tylko do dobrych chęci złożonych w życzeniach za którymi nic dalej już nie idzie.
Kana jest konkretnym miejscem wesela, tak jak niebo jest konkretnym miejscem Godów Baranka. Wesele w Kanie stanowi zalążek Mesjańskich Godów z powodu obecności Małżonków: Pan Młody, to Jezus. Panna Młoda, to Kościół w osobach Maryi i uczniów. Wszyscy inni obecni na weselu w Kanie, to ci, którzy w ludzkim wymiarze upatrują swojego szczęścia, a do których ze swoją łaską szczęścia wiecznego przychodzi Bóg. Są anonimowi, bo nie wiadomo ilu z nich skorzysta z łaski Boga.
Jezus kontynuuje swoją odpowiedź na postawiony Mu zarzut w kontekście tego mesjańskiego wesela w którym Kościół – Oblubienica cieszy się Panem Młodym – Oblubieńcem. „Nie mogą pościć, jak długo pana młodego mają u siebie”.
Realia życia na ziemi nie gwarantują nikomu błogostanu. Jest w życiu i taki czas, gdy człowiek przez grzech pozbawia się łaski Bożej. Jest teraz i ten czas Kościoła w którym obecność Jezusa jest w Słowie Bożym, Sakramentach i w drugim Człowieku. Kiedy Oblubienica woła z utęsknieniem: „Przyjdź Panie Jezu!” Dlatego Jezus dodaje: „Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć.”
Nie można Bożej miary przykładać do własnej miary szczęścia. Bóg realizuje w nas wyłącznie swoją miarę szczęścia. Często z powodu próby postawienia na swoim, robimy jeszcze większe przedarcie w naszych planach na szczęście w życiu. Nigdy jednak nie jest za późno, aby się poddać woli Bożej.
Wino, które Chrystus cudownie uczynił z wody w Kanie Galilejskiej jest tym nowym winem łaski Bożej. Tego wina nie można przyjmować z nadzieją zachowania swoich starych przyzwyczajeń. Łaskę Bożą trzeba przyjmować do tego, co kształtuje w nas nowe, do tego co przed nami, co nas przerasta, przeraża, co wyprowadza poza nasze możliwości i ograniczenia. Łaska Boża jest młodym winem dojrzewającym w nowych bukłakach, czyli w nowości naszego życia.
„Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. /…/ Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków.”
0 komentarzy